bol_01_slajder

„Musisz polubić ból, żeby pójść o krok do przodu”

Czy lubisz ból?

To pytanie wprawiło mnie w konsternację. Potrzebowałam chwili, żeby się zastanowić i odpowiedzieć przede wszystkim samej sobie. „Nie lubię bólu, bo kto lubi? Ja po prostu lubię się zmęczyć”. Jakoś głupio powiedzieć, „tak lubię ból”, no bo jak to w ogóle brzmi?

„Musisz polubić ból, żeby pójść o krok do przodu” – usłyszałam.

Nie chodzi tu o masochizm i zadawanie sobie cierpienia. Tu mowa o wyjściu poza tzw. strefę komfortu, czyli krótko mówiąc podjęcie wysiłku, który nie należy do przyjemnych. Prawda jest taka, że każdy z Nas dochodzi do momentu kiedy przekroczenie kolejnych barier jest coraz trudniejsze. Czasy jakie osiągamy na danym dystansie łatwo jest poprawiać na początku biegowej przygody, ale im dalej w las tym coraz trudniej. Nie wystarczy po prostu biegać, trzeba zastanowić się nad nowymi bodźcami. Poza tym, jestem świadoma, że postępy też będą mniejsze, za to równie wartościowe.

bol_02

Plusem zdobytego biegowego doświadczenia jest fakt, że im dłużej trenujemy, tym lepiej znamy swój organizm. Jesteśmy bardziej obyci z tematem. Mamy też większą świadomość, jak dużo pracy musimy włożyć, żeby osiągnąć założony cel. Dlatego tak trudno, te nowe cele wyznaczać. Poza tym jesteśmy w stanie określić co nam służy, w czym jesteśmy dobrzy, a nad czym powinniśmy szczególnie popracować. To wcale nie jest taka łatwa sztuka. Wiadomo, że oprócz biegania, warto poświęcić czas na ćwiczenia ogólnorozwojowe i wzmacniające, ale jednak to podczas biegu musimy najbardziej się przełamać.

bol_03

Trzeba dodać gazu!

Za każdym razem kiedy wchodzę na wyższe obroty, a puls przekracza 180, wiem że strefa komfortu została przekroczona. Kiedy oddech wariuje, a nogi odmawiają posłuszeństwa, staram się zaprzyjaźnić z bólem, nie zawsze mi to wychodzi. Jak tylko głowa wytrzyma i uda się skończyć trening, oswajam się z tym bólem i mam nadzieję, że powoli przesuwam tę magiczną granicę swoich możliwości. W końcu nasza kondycja zależy od tego jak często i intensywnie trenujemy!

bol_04

Dla własnej mobilizacji, tłumaczę sobie, że talent to nie wszystko. Liczy się determinacja, wiara w siebie i odpowiedni plan na trening, który ma za zadanie kształtowanie moich umiejętności. Sport jest niezwykle wciągający, dlatego mogę pokusić się o stwierdzenie, że można ten ból choć trochę polubić. Jest jeden warunek! Trzeba uwierzyć w siebie, zdobyć siłę która pozwoli walczyć, mimo strachu jaki czujemy.
Jestem z siebie dumna kiedy przełamuje swoje słabości i zła kiedy nie daje rady.

Wiecie co według mnie jest fajniejsze od wychodzenie ze swojej strefy komfortu? Rozszerzanie jej.
cyt.: Andrzej Tucholski.

Trenuje dalej, bo cel napędza mnie do działania!